Szczere wyznanie Łukasza Fabiańskiego. Podsumował swoją karierę dwoma słowami
Miniony właśnie sezon był dla Łukasza Fabiańskiego bardzo udany, choć trudny. Polski bramkarz rozegrał 36 z 38 meczów w Premier League, przy czym zachował dziesięć czystych kont. Były reprezentant kraju porozmawiał z dziennikarzami TVP Sport na temat osiągnięć West Hamu w kampanii 2022/23. – Ten sezon personalnie był trochę przejściowy, bo latem dość dużo się zmieniło. Przyszła nowa grupa zawodników, którzy wcześniej nie mieli styczności z Premier League. Ten przeskok zawsze jest trudny. Trochę czasu nam zajęło, aby to wszystko ogarnąć. Koniec końców skończyło się dobrze – wyznał.
– Dla mnie był to kolejny sezon na odpowiednim poziomie, poza jednym meczem, z którego nie jestem zadowolony. Uważam, że tam moja gra była poniżej tego, co zazwyczaj prezentuję. Ogólnie myślę, że było solidnie.
Łukasz Fabiański: Czuję spełnienie
Ponadto West Ham niedawno sięgnął po zwycięstwo w Lidze Konferencji Europy, gdzie pokonał Fiorentinę 2:1. Fabiański przyznał, że to był jeden z ważniejszych momentów w jego karierze. – Jeżeli chodzi o moją karierę, to czuję spełnienie. Dodałem międzynarodowe trofeum, którego mi brakowało. Wcześniej zdobyłem mistrzostwo kraju z Legią, puchar z Arsenalem i teraz przyszło europejskie trofeum z West Hamem – przyznał i dodał, że nie wie, czy ktoś się spodziewał, że West Ham zdobędzie europejskie trofeum.
Jednak zgodnie z hierarchią Davida Moyesa w Premier League bronił Łukasz Fabiański, a z kolei w Lidze Konferencji Europy – Alphonse Areola. Były zawodnik Legii Warszawa i Arsenalu przyznał, że chciałby jeszcze zagrać w europejskich pucharach. – Mam nadzieję, że będzie mi to dane. Premier League i puchary to bardzo wymagające połączenie. Zawsze wiele się dzieje i trzeba mieć szeroki skład, aby wszystko dobrze powiązać – podkreślił.
Łukasz Fabiański: Miałem myśli o zakończeniu kariery
Fabiański wyznał również, że w przeszłości miał myśli, żeby zakończyć karierę. – Przyznam, że miałem taki okres, nie wiem nawet czemu, ale w wieku 35 lat coś takiego wkradło mi się do głowy – stwierdził.
– W tym wieku kilku kolegów zakończyło karierę, Mark Noble, Tomas Rosicky, Per Mertesacker… Moi bliżsi znajomi zaczęli się wtedy zastanawiać nad piłkarską emeryturą. Wtedy trochę mnie uderzyło, ale dość szybko sobie z tym poradziłem. Na razie nie myślałem o końcu kariery – zakończył.